Batteddy

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Przypadkowe cyfry

poniedziałek, 11 lipca 2016

188. Czyżbym wróciła? #absurd

He-Jo

Jezu, jak ja tu dawno nie byłam! I pomyśleć, że wpadłam tutaj, żeby znaleźć zdjęcia z wakacji rok temu. Momentalnie obudziły się we mnie wspomnienia. Cudowne uczucie. Jak widać, blog ma nowy, śliczny szablon. Trochę tutaj odkurzyłam. Tak, wiem, ze jestem najbardziej niezdecydowanym człowiekiem świata, ale do powrotu przekonały mnie jeszcze statystyki. Okazało się, że ktoś tutaj wchodzi nawet, jeśli nie jestem aktywna. Są dwie teorie. Albo setka ludzi zbłądziła w internecie, albo wchodzą tutaj, bo na coś liczą. Może zacznę tak, jakby nic się nie stało?

Zaczęły się już nam wakacje. Ponieważ jestem leniwa, to jeszcze nigdzie nie jechałam. W sumie nie miałabym nic przeciwko, tym bardziej, że mam się wybrać do Warszawy, ale to jeszcze nie teraz. Póki co żyję sobie zwykle w godzinach 12:00-2:00, tak na oko.

Co ja ostatnio robię? No to przede wszystkim dużo gram na gitarze. Umiem już sporo, a chciałabym wspomnieć, że uczę się dopiero pół roku. Kiedyś być może wstawię gdzieś jak gram. Raczej wolę śpiewać i grać, mniej solówki. Od solówek jest Kiślu (moja kumpela, też się uczy grać). Kiedyś wam wstawię, jak gram i co gram, poza tym planuję napisać o tym osobny post. W każdym razie Felix jest ciągle używany i nie został porzucony (Felix to moja gitara).


Tak, to jest Felix i ja.


Poza tym rysuje/koloruje i najczęściej wyniki mojej pracy widać na Instagramie. Jakby ktoś jeszcze przypadkiem nie wiedział, to link do mojego instagrama macie tutaj:






[KLIK]
<Swoją drogą podoba mi się nowe logo Instagrama>






Poza tym używam też Instagrama do stalkowania Eda Sheerana. Dobra, może nie stalkowania, ale lubię oglądać jego zdjęcia z różnych stron świata, po których go teraz rzuca.


Ależ sobie wynalazłam ambitne hobby (xD)

<----- Zdjęcie z wczoraj, tak nawiasem mówiąc.







No i ostatnia "porabiana" przeze mnie rzecz, to pisanie. Mam ogromną fazę na książki, Worda i ogólnie literki układające się w słowa, układające się w zdania. Co jest najciekawsze? Napisałam powieść na 200 stron, po czym stwierdziłam, że mi się nie podoba i napiszę nową. Ta nowa już mi się podoba, więc prawdopodobnie ją skończę, a jak skończę, to może gdzieś wstawię. W każdym razie nie ma ona jeszcze tytułu i obawiam się, że z tym problemem muszę poradzić sobie sama, gdyż nie chcę nikomu zdradzać fabuły na rzecz tytułu.

Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze żyje.
~Enjoy my little friends

1 komentarz:

Czytam każdy komentarz i staram się odpowiadać!
Jeśli masz pytanie, wal śmiało :D