Batteddy

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Przypadkowe cyfry

sobota, 12 marca 2016

183. Pustka

He-Jo

Ostatni post wam się chyba spodobał. Postaram się przygotować jakiś Tag również na następny raz. A tymczasem... cóż.

Ostatnio mam trudny/dziwny okres. Straciłam przyjaciółkę, nie mam co ze sobą zrobić. W ogóle nie wysypiam się przez tą całą szkołę. Brakuje mi czegoś. Jakiegoś uczucia. Spełnienia. Niby mam zajęcia, aspiracje, hobby, ale nie jestem spełniona. Mam ochotę rzucić to wszystko i wyjechać. Zostawić dotychczasowe życie i zacząć od zera z czystym kontem. Wiecie jak to jest, jak mieszka się w jednym małym mieście. Znasz każdego, każda twarz znajoma... Chciałbym się przede wszystkim odciąć od Blanki. A tymczasem muszę z nią chodzić do jednej szkoły, siedzieć z nią w jednej ławce.


Chcieliście kiedyś wyjść w gwieździstą noc z domu, położyć się na trawie i patrzeć? Albo pojechać o północy nad jezioro? Marzenia... Bo jak tu wyjaśnić dokąd się wybierasz po nocy? Musi w tym być jakiś cel? Jakiś zysk? Ludzie zawsze muszą robić coś, żeby zyskać. A gdzie radość z samego (cytując Małego Księcia) ,,zmierzania w stronę studni"? Tego bardzo teraz brakuje.


Mój mózg cały czas domaga się jakiejś aktywności artystycznej typu muzyka, malarstwo, rysunek. Ta chęć jednak ciągle kłóci się z moim trybem życia i psychiką. Nie mam czasu, nie mam weny. Nie chcę mieć tej pustki.



Przepraszam, że ten post był pewnie nieskładny i nieładny ale musiałam się wysłowić i wyrzucić z siebie to wszystko. Mięliście kiedyś w sobie taką pustkę?

Okej, wyszło dość depresyjnie. Następnym razem będzie weselej ;)

~Enjoy

5 komentarzy:

  1. Co tu wejdę, to inny szablon. Czyli nie tylko ja uwielbiam eksperymentować i nie wytrzymuję długo przy jednym ,,wystroju''. Nieskładane i nieładne posty są najlepsze. Uwierz w siebie, każdy co jakiś czas ma taki okres. Musi to przeżyć, wyciszyć się. I powiem Ci, że nie można stracić przyjaciółki... Gdyby naprawdę nią była, to by została. Nawet śmierć by Was nie rozdzieliła. I nie wiem, czy to pokrzepiająca myśl, czy dołująca.
    Pozdrawiam.
    cordragon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do wyglądu to ostatnio na wiosce nie mogę znaleźć niczego dla siebie więc eksperymentuje ;) Dziękuje ci za ten miły komentarz <3

      Usuń
  2. Każdy z nas ma w życiu taki moment, kiedy budzi się w nim ogrom refleksji. Najważniejsze to zmierzyć się z przeciwnościami i spojrzeć na to, dzięki czemu nasze życie mimo wszystko nie traci barw. Skupiajmy się na tym, co daje nam szczęście. Odkrywajmy to co nowe. Każdy z nas chciałby choć na chwilę uciec, odciąć się od problemów, jednakże nic nie jest lepsze niż mierzenie się z przeciwnościami. To nas umacnia. Życie polega na stałym szukaniu i poznawaniu siebie. Szukajmy zatem własnego przepisu na szczęście, dzięki któremu żaden słoneczny dzień już nigdy więcej nie będzie przysłonięty chmurami.

    Pozdrawiam ♥,
    yudemere

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepiękny komentarz <3 Bardzo miło mi za taką opinię od Ciebie. Na pewno wkrótce zajrzę też na twojego bloga, ponieważ masz bardzo inspirujące posty :D

      Usuń
  3. Powiem ci, ze czuje podobnie, choć przyjaciółki nie straciła, to jednak nasze relacje trudno nazwać "przyjaźnią". Ale może najbliższy czas przyniesie dla ciebie lepszy czas? Wiesz, jeśli idziesz tak ja po wakacjach do liceum, to tam poznasz nowych ludzi i to trochę taki nowy start w twoim życiu :)
    Pozdrawiam i nie smuć się więcej :*
    paper-thought.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Czytam każdy komentarz i staram się odpowiadać!
Jeśli masz pytanie, wal śmiało :D