Batteddy

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Przypadkowe cyfry

czwartek, 22 października 2015

151. Emejzing [1] MASZYNA / AMERYKAŃSKIE SERIALE / PTAK

He-Jo

Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu mój pierwszy post z tej serii. ,,Emejzing" będzie o dziwnych przypadkach z życia Cynki (taki skrót myślowy od Ci-NNamon-Girl) czyli mojego. ''Siatkarka" potwierdzi, że jest ono pełne dziwactw. Oczywiście (w większości) pozytywnych :D Zapraszam ;P
Z góry uprzedzam, że będzie to prawdopodobnie najdziwniejsza seria na tym blogu...



ROZDZIAŁ 1: MASZYNA / AMERYKAŃSKIE SERIALE / PTAK


Oczywiście to nie jest powieść. Rozdział jest tylko ''umowny". W każdym razie. Rozdział pierwszy opowiadać będzie o (jak sama nazwa wskazuje) maszynie.


'Maszyna' to złożony przenośny kosz do koszykówki na naszej sali gimnastycznej. W sumie chyba jej nawet nie rozkładają. Ta maszyna zajęła w moim sercu ważne miejsce (oczywiście umownie ;)


Moim ulubionym sportem jest siatkówka (jeśli chodzi o sporty szkolne, bo tak, to rolki i narty). Gram ZAWSZE z Nikolą (aka Siatkarką) i obie to uwielbiamy. Te odbicia! Te pościgi! te wybuchy... zaraz! Nie, wybuchy akurat nie. Ale reszta jak najbardziej.


Wracając do maszyny. Stała sobie tam w rogu całkiem sama ;-;


I przygarnęłyśmy ją. Grałyśmy sobie obok :D A ona się nam odwdzięczyła. Maszyna zaczęła oddawać nam piłki...


Chore sytuacje. Dziwnym zbiegiem okoliczności te piłki ZAWSZE odbijały się od maszyny i trafiały do nas. Maszyna nas polubiła :D


I od tamtego czasu zawsze stajemy na tym miejscu. Zawsze tam właśnie odbijamy. Bo maszyna nas kocha ^^ 


Oglądaliście kiedyś amerykańskie filmy/seriale? Ludzie się na nich strasznie wydzierają. Krzyczą np. ,,Stand up!", ,,Run!", ,,What's going on?".


A próbowaliście to kiedyś naśladować? Otóż ja na przykład tak...


W szkole tak konkretnie. Mogłabym być aktorką. Przemyślę to ^^ Oczywiście nie robiłam tego sama. Powiedzmy, że jestem ''śmieszkiem klasowym" i u mnie takie zachowanie (bieganie po korytarzu krzycząc ,,Jack! Come back!") jest ''normalne''. Nie próbujcie tego w domu!


Wleciał wam kiedyś ptak do klasy? No bo mi właśnie ostatnio tak.


Sikora ^^ Nigdy nie widziałam ptaka z tak bliska... Nie. Cofam...


Cóż, jak ma być dziwnie to może na całego? Na lekcji Niemieckiego "pochwaliłam się", że mam rodzinę w Niemczech. Ciekawe...

Moja koleżanka stwierdziła, że też ma rodzinę w Niemczech.


Ja stwierdziłam, że to ,,ta sama rodzina".


I zostałyśmy kuzynkami ^^


Wyjaśnienie: Oczywiście historię należy traktować z przymrużeniem oka. Pisałam tak jak było (z drobnymi szczegółami). Miało być dziwnie/śmiesznie/intrygująco więc jest. Raczej mało jest blogów, na których pisze się o odbijających maszynach, niemieckich rodzinach i ptakach w klasie. Powiedzmy, że w szkole mam niesamowitą wyobraźnię i pewnie seria ,,Emejzing!" jeszcze nie raz wam to udowodnię. A przynajmniej mam nadzieję.

A dzisiaj koncert *.* Nie wierzę ;-; <3<3


~Enjoy

3 komentarze:

Czytam każdy komentarz i staram się odpowiadać!
Jeśli masz pytanie, wal śmiało :D