136. Biednemu zawsze wiatr w oczy ~Daily Blog #5 [MARATON]

He-Jo

Witam was w pierwszym maratonowym db. Mam trochę katar ;/ Zmiana pogody, takie tam. Ogólnie dzisiaj byłam w wigwamie. Z całą klasą. Akcja integracja. Powinnam uczyć się na angielski, a piszę dla was posta, doceńcie :D

Droga do sql :D

Jarzębinka :* Ogólnie nie cierpię jarzębiny, bo kojarzy mi się z jesienią, której również nie cierpię ;-; Nie lubię przede wszystkim tej jesiennej pogody...

Ja, Kiślu i Nie-Cola (wy jej jeszcze nie znacie) czekamy na pana psychologa, który był tam z nami. Znacie Jerzego Stuhra? Pan psycholog jak krzyczy (oczywiście nie ze złości) ma IDENTYCZNY GŁOS! Niesamowite *.*

Kiełbaski <3

I znowu <3

Moja kiełbaska.

Kiełbaska Nie- Coli.

To jest Nie-Cola, udając, że się potyka xD

Kiślu, niczym z tapety Nokii.

Straszna brama w lesie *.*

Pogoda była spoko, na początku trochę chmur, ale potem wyszło słoneczko ^^

Ognisko prawie dogasło, i impreza się skończyła.

Za cały przebieg zabawy dostaliśmy +25 punktów od łebka. Byliśmy super grzeczni, jak na Ia przystało :D

Poza tym chciałam wam powiedzieć o niedawnym moim zakupie. Jest to ,,Tajemny Ogród":

No cóż, pokolorowałam na razie tylko trochę, ale to jest dość pracochłonne xD

No to ten... Do jutra :D 

~Enjoy