Jou ! ;*
Hmm... Już 10-ty post. Jubileusz :) Ale nie będę robić konkursów itp. bo na to chyba za wcześnie. Ale za to mogę wam obiecać długi następny post, bo będzie o moich planach na ferie. Wiełc bęłdzie ciekawie :D A uwierzcie mam plany... mam xD Dzisiaj w sumie nie mam specjalnych planów po pierwsze dlatego że muszę uczyć się na sprawdzian z matmy (ta o 10 w nocy :) polecam) a po drugie to nie chciało mi się robić jakichś zdjęć xp Wybaczycie prawdaaa?
Mały przerywnik... Kapelusznik już zawisł (oczywiście na ścianie jakby ktoś miał wątpliwości :^)
Nie mały :)
Fajnie się na niego gapi ;*
Btw, pewnie zastanawiacie się czym jest tytułowe Life of Pixel. Jest to gra.
Po prostu gra. Lecz gra tak cudowna że się zakochałam. Nie ma rozbudowanej fabuły i wątków, nie ma zarąbistej grafiki (grafika sama, związana jest z sensem gry), nie ma skomplikowanego sterowania (strzałki i spacja xD) to jest po prostu platformówka. Cudna w swej prostocie:
No ale przyznam że tyci wątek fabularny jest. Gra opowiada o glutku, zlepku pixeli, kwadraciku, który przemierzał pixelowe przestworza od comodorów, nesów po snesy pegazusy amigi. Pewnie niektórzy z was znają te nazwy z dzieciństwa, jako dopowiedzenie mogę dodać iż są to konsole. Gra Life of pixel pokazuje nam wszystkie grafiki konsol. Od prymitywnych:
Po bardziej rozbudowane:
Jednak sporo się zmieniało w grafice przez lata... Dodatkowo jest dziadek pixel który mówi różne ciekawostki o poszczególnych konsolach np. lata producji, pixele, kolory itd.
Do tego dochodzi świetna muzyka.
Moją ulubioną konsolą jest gameboy, głównie ze względu na podkład i grafikę:
(Przypadkowy youtuber)
Mam nadzieję że przybliżyłam wam tą świetną grę, warto zagrać.
Gra kosztuje w internecie 20 zł ale dla chcącego nic trudnego, można ją pobrać (ale ja nic nie sugeruję :))
Myślę że To by było wszystko na dziś, myślę że kolejny post ukaże się w czwartek, a tymczasem
Na razie, a właściwie Dobranoc :)
Fajnie się na niego gapi ;*
Btw, pewnie zastanawiacie się czym jest tytułowe Life of Pixel. Jest to gra.
Po prostu gra. Lecz gra tak cudowna że się zakochałam. Nie ma rozbudowanej fabuły i wątków, nie ma zarąbistej grafiki (grafika sama, związana jest z sensem gry), nie ma skomplikowanego sterowania (strzałki i spacja xD) to jest po prostu platformówka. Cudna w swej prostocie:
No ale przyznam że tyci wątek fabularny jest. Gra opowiada o glutku, zlepku pixeli, kwadraciku, który przemierzał pixelowe przestworza od comodorów, nesów po snesy pegazusy amigi. Pewnie niektórzy z was znają te nazwy z dzieciństwa, jako dopowiedzenie mogę dodać iż są to konsole. Gra Life of pixel pokazuje nam wszystkie grafiki konsol. Od prymitywnych:
Po bardziej rozbudowane:
Jednak sporo się zmieniało w grafice przez lata... Dodatkowo jest dziadek pixel który mówi różne ciekawostki o poszczególnych konsolach np. lata producji, pixele, kolory itd.
Do tego dochodzi świetna muzyka.
Moją ulubioną konsolą jest gameboy, głównie ze względu na podkład i grafikę:
Mam nadzieję że przybliżyłam wam tą świetną grę, warto zagrać.
Gra kosztuje w internecie 20 zł ale dla chcącego nic trudnego, można ją pobrać (ale ja nic nie sugeruję :))
Myślę że To by było wszystko na dziś, myślę że kolejny post ukaże się w czwartek, a tymczasem
Na razie, a właściwie Dobranoc :)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czytam każdy komentarz i staram się odpowiadać!
Jeśli masz pytanie, wal śmiało :D